Co po MdMie ?

Rosnąca liczba osób zainteresowanych rządowym programem Mieszkanie dla Młodych sprawiła, że już pod koniec ubiegłego roku pojawiały się informacje o szybko zmniejszającej się dostępnej puli środków. Dziś już wiadomo, że dla osób chcących skorzystać z tego programu jest jeszcze jeden istotny powód do pośpiechu.

Z każdym dniem przybywa wniosków o dopłatę w ramach MDM. Należy się spodziewać, że tempo ich składania jeszcze wzrośnie, a to ze względu na płynące ze strony rządowej informacje o nieprzedłużaniu jego obowiązywania. Słowa przedstawiciela ministerstwa infrastruktury i budownictwa odbiły się głośnym echem w mediach. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że z uwagi na wyczerpanie środków jego rzeczywisty koniec nastąpi jednak dużo wcześniej, niż 31 grudnia 2018 r. (oficjalna data zakończenia).

Na MdMie pomoc się nie skończy

Przedstawiciele rządu zapewniają jednak, że nie oznacza to pozostawienia Polaków samych sobie, jeśli chodzi o poprawę warunków mieszkaniowych. Bowiem już obecnie prowadzone są prace nad nową formą wsparcia, która doczekała się już nawet nazwy - Narodowy Program Budowy Mieszkań. Wydaje się jednak, że sami autorzy nie do końca wiedzą na czym program ten ma się opierać i jakie mają być jego założenia. Z jednej strony zapowiedzi mówią o powołaniu do życia kas oszczędnościowo-budowlanych. Politycy sprawującej władzę partii mówią też o programie funkcjonującym podobnie do zakończonej w 2012 roku Rodziny na swoim. Po trzecie wreszcie pojawiają się informacje o potrzebie budowy tanich mieszkań czynszowych, ze stopniowym przenoszeniem własności na wynajmujących. Tyle różnych wersji może albo niepokoić, jeśli wziąć je za brak pomysłu, albo cieszyć jeśli program ma się opierać na nich wszystkich i stanowić pierwszy po 1989 roku kompletny system wsparcia budownictwa mieszkaniowego. To który z tych wariantów okaże się prawdziwy i co będzie to oznaczało dla osób planujących zakup nowego mieszkania i domu, wyjaśni się już niedługo.

Dział Analiz DOPOZNANIA.PL