Papiloty jako najlepsza alternatywa dla lokówek

Papiloty znowu wracają do mody   

W pewnym momencie wydawało się, że lokówki całkiem zastąpią staromodne metody tworzenia kędziorów, czyli papiloty. Wydawało się, że wyżej cenione są też metody trwałej ondulacji, czyli użycie środków chemicznych. Okazało się, że kobiety wróciły do bardziej naturalnych metod kręcenia. Fale wcale nie muszą być uzyskiwane poprzez ciepło czy rozchylanie łusek włosa. Wystarczy wyłącznie podłużny wałek, który może być wykonany zarówno z papieru, jak i tworzyw sztucznych. 

Dużą zaletą papilotów jest zwiększone bezpieczeństwo, wskutek braku styczności z prądem elektrycznym. Ponadto tradycyjne lokówki negatywnie wpływają na strukturę włosa. Może nawet dochodzić do ich zniszczenia. Tradycyjne metody są co prawda trochę bardziej czasochłonne, ale loki wyglądają staranniej i bardziej zdrowo.  

Najpopularniejsze papiloty 

Papiloty najlepiej dostosować do swoich włosów. Przykładowo piankowe lub gąbkowate lepiej nadają się do włosów cienkich i krótkich. Dla kobiet z włosami długimi lepiej zainwestować w papiloty z gumy. Istnieją cztery główne rodzaje papilotów, a każdy ma swoje plusy i minusy. Przy każdym powstaną odrobinę inne fale, a efekt kręcenia będzie dłuższy albo krótszy. 

Papiloty piankowe są wykonane ze śliskiego materiału, dzięki czemu łatwo schodzą z włosa. Pozwala to uzyskać brak efektu wyrywania. Ich miękkość pozwala na wygodne użytkowanie, dzięki czemu można w nich chodzić niemal cały dzień lub nawet spać z nimi w nocy. Kobieta nie odczuwa efektu gniecenia dzięki brakowi specjalnego drucika w środku. Papiloty z pianki mają najczęściej specjalne zapięcie, które jeszcze lepiej kontrolują ułożenie włosów. 

Gumowe papiloty mają tę zaletę nad piankowymi, że dużo trudniej je zniszczyć. W przeciwieństwie do nich nie wchłaniają też różnych substancji kosmetycznych. Papiloty z gumy niestety jednak często lubią zaczepiać się o włosy. Przez nieostrożne pociągnięcie mogą nawet wyrwać strukturę włosa. Podobnie jak papiloty z pianki, gumowa wersja posiada specjalnie zapięcie. 

Papiloty wykonane domowymi sposobami 

Okazuje się, że wystarczy zwykła gazeta i pocięcie jej w małe paseczki, żeby uzyskać papilot własnej roboty. Wycięte fragmenty należy zwinąć w odpowiednie rulony. Paseczki powinny mieć około 15 cm długości i 20 cm szerokości. Papilot możemy stworzyć też ze starej, niepotrzebnej koszulki. Paski i rulony tworzymy wtedy w analogiczny sposób. Mimo że papiloty z papieru czy bawełny to zdecydowanie tańsza i szybsza opcja niż te sklepowe, to na dłuższą metę radzi się używać trwalszych materiałów. Po zużyciu się papieru fale wychodzą dużo gorzej niż na początku. 

Formą pośrednią są papiloty gąbkowate. Możemy je kupić zarówno w sklepie, jak i użyć gąbki z domu. W takich przypadkach nie należy używać tych zużytych, na których znajdować mogą się stare chemikalia i brudy. To najlżejszy rodzaj papilota, dzięki któremu jest on praktycznie niezauważalny w użyciu. Jedyną wadą kupionych papilotów gąbkowatych jest drucik umieszczony w środku, który z czasem lubi wypadać. Zanim do tego dojdzie mamy wrażenie miękkości, które wpływa na brak wyrywania włosów. 

Gdzie najlepiej kupić papiloty? 

Papiloty można kupić w praktycznie każdym sklepie fryzjerskim. Plusem jest uzyskanie cennych rad od sprzedawcy, który najlepiej dopasuje rodzaj włosa do konkretnego materiału. Loki można zrobić sobie również po wizycie w drogerii i sklepach z kosmetykami. W takich miejscach należy jednak uważać na tanie zamienniki, łatwo rozpadające się i źle wpływające na strukturę włosów. Jeżeli nie mamy dostępu do placówek stacjonarnych, warto wypróbować sklepy internetowe. Możemy sobie kupić kilka rodzajów papilotów jednocześnie, dzięki czemu jest większa szansa na wybranie ulubionej metody kręcenia. Można dzięki temu łatwo sobie porównać ceny i nie przepłacić jak w drogerii.