10 marca, 2016Strona główna

Wielka płyta vs. nowoczesne budownictwo

Bloki z płyty to jeden z symboli PRL-u. W latach 70-tych wyrastały jak przysłowiowe „grzyby po deszczu”, na dobre wpisując się w polski krajobraz. Choć dawano im ograniczoną datę ważności, domy z betonu mają się dobrze i wciąż cieszą się popularnością wśród klientów, których przyciąga niższa cena. Jednak należy pamiętać, że suma jaką wydamy na zakup lokalu to nie wszystko. Przekonaj się dlaczego polskie blokowiska przegrywają z mieszkaniami rynku pierwotnego. 

Bloki z płyty to jeden z symboli PRL-u. W latach 70-tych wyrastały jak przysłowiowe „grzyby po deszczu”, na dobre wpisując się w polski krajobraz. Choć dawano im ograniczoną datę ważności, domy z betonu mają się dobrze i wciąż cieszą się popularnością wśród klientów, których przyciąga niższa cena. Jednak należy pamiętać, że suma jaką wydamy na zakup lokalu to nie wszystko. Przekonaj się dlaczego polskie blokowiska przegrywają z mieszkaniami rynku pierwotnego.

Ponury design, brak dbałości o szczegóły czy niefunkcjonalność to tylko wierzchołek góry lodowej problemów związanych z lokalami z lat 70-tych. Największym z nich jest z pewnością wysoki koszt utrzymania, wynikający między innymi z problemu ogrzewania. Pomimo licznych minusów, bloki z wielkiej płyty zupełnie zasłużenie zyskują punkt w kategorii przestrzeń społeczna. Między budynkami znaleźć można liczne sklepy, boiska, place zabaw czy tereny zielone.

Obecnie, deweloperzy są zobowiązani przez liczne normy energetyczne i architektoniczne do zupełnie innego rodzaju budownictwa. Dzięki przestrzeganiu ich, znacznie zostają obniżone koszty eksploatacji, a domownicy mogą cieszyć się wygodną przestrzenią. Zniknął także problem codziennej wspinaczki domowników, posiadających swoje cztery kąty na wyższych kondygnacjach. Współczesne kompleksy mieszkaniowe, liczące nawet 3 piętra, wyposażone są w windy. Jednak lokale z rynku pierwotnego również posiadają swoje wady. Przy planowaniu inwestycji uwzględniony musi zostać nakaz organizacji miejsc postojowych dostosowanych do liczby mieszkańców. Przez to większość przestrzeni zostaje zarezerwowana dla pojazdów, a miejsca takie, jak wspólna suszarnia, pralnia czy wózkarnia stanowią rzadkość. Trzeba zwrócić uwagę na inny aspekt tej sytuacji – w latach 70-tych niewiele osób posiadało samochód, a więc również ilość potrzebnych miejsc parkingowych była ograniczona. To dawało dość dużą dowolność wykorzystania terenu. Jednak obecni zmotoryzowani mieszkańcy blokowisk często skarżą się na to, że nie mają gdzie odstawić swoich samochodów.

Skoro wymogi nie pozwalają na zorganizowanie sporych terenów zielonych dookoła inwestycji, deweloperzy znaleźli inny sposób, mianowicie lokalizują swoje kompleksy w sąsiedztwie atrakcyjnych miejsc. Taką strategię przyjęła Agencja Inwestycyjna, która realizuje projekty w okolicy parków, rezerwatów czy dużych placów zabaw. Najlepszym tego dowodem jest osiedle Casa Fonte na Sołaczu oraz Żurawiniec Park.

W wielu przypadkach, wybór własnego mieszkania determinuje cena. Decydując się na lokal z lat 70-tych trzeba mieć na uwadze to, że poza wspomnianymi już wyższymi kosztami eksploatacji, wydamy sporo na remont, wymianę urządzeń i instalacji, a także zapłacimy dwuprocentowy podatek. Z kolei wybierając nowe mieszkanie od dewelopera zyskuje się funkcjonalną przestrzeń, w której można poczuć się „u siebie”, comiesięczne oszczędności oraz atrakcyjne sąsiedztwo będące połączeniem rozwiniętej infrastruktury i zieleni.  

    Devenir accro au Viagra | Sicherheit Ihr Viagra nicht geheim | Viagra voor vrouwen | Il Viagra può aiutarti | Quieres comprar Viagra