7 stycznia, 2019Ważne i na temat

Kupić czy wynająć?

Często wchodząc w dorosłe życie, zakładając własną rodzinę czy po prostu w chwili, gdy chcemy się usamodzielnić, odcinając tzw. pępowinę, stajemy przed trudnym pytaniem - kupić czy wynająć? Zalety obu rozwiązań są kuszące, a ich wady w równym stopniu zniechęcają, co finalnie sprawia, że wybór nie jest taki prosty.

Często wchodząc w dorosłe życie, zakładając własną rodzinę czy po prostu w chwili, gdy chcemy się usamodzielnić, odcinając tzw. pępowinę, stajemy przed trudnym pytaniem - kupić czy wynająć? Zalety obu rozwiązań są kuszące, a ich wady w równym stopniu zniechęcają, co finalnie sprawia, że wybór nie jest taki prosty.

Jedni powtarzają - wynajmij. Poza miesięcznymi opłatami oraz czynszem nie interesuje Cię nic. Bez większego problemu zmienimy wtedy też mieszkanie, w zależności od naszych potrzeb. Nie ma też potrzeby przeprowadzania większych remontów – leżą one po stronie właściciela lokalu, który ponosi też ich koszty. Dodatkowo, wszelkie nasze oszczędności możemy inwestować, bez potrzeby odkładania ich na wkład własny czy w późniejszym czasie na odświeżanie nowego "M".

Żyć nie umierać, ale... mieszkanie wynajęte nie jest nasze - w każdej chwili możemy otrzymać wypowiedzenie umowy, a groźba wzrostu czynszu "wisi" nad nami cały czas. Co więcej - płacenie za najem wydaje się proste, ale czy nie lepiej byłoby te same pieniądze - lub często nawet znacznie mniejsza kwotę - wpłacać na kredyt hipoteczny?

Kup, kup, kup, będzie twoje. I jest w tym racja – nowe mieszkanie na kredyt faktycznie, początkowo nie jest nasze, ale wraz z każdą opłaconą ratą zbliżamy się do pięknego stwierdzenia "moje własne cztery kąty". A na swoim? Mamy pełną swobodę! Faktem jest, że nowe mieszkanie często wymaga wkładu pracy, jednak urządzić je możemy jak tylko chcemy. Czarne płytki w sypialni? Nie ma problemu. Różowe ściany w łazience? Proszę bardzo. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia i portfel.

Nie może być jednak zbyt pięknie - kredyt choć chętnie wybierany, niesie za sobą utrudnienie w postaci wkładu własnego, wynoszącego obecnie 20% ceny mieszkania. Kwota ta jest niestety dość spora i często ciężko ją odłożyć. Kolejnym minusem jest poczucie uwiązania - mieszkania nie zmienimy bowiem z taką łatwością jak lokalu wynajmowanego. Z drugiej strony niesie to również pozytywny wydźwięk - z naszego "M" nikt nas nie wyrzuci.

Kupić czy wynająć - oto jest pytanie. Decyzja należy oczywiście do Ciebie ale... czy nie lepiej kupić mieszkanie, a w razie potrzeby - gdy powiększy się nam rodzina czy będziemy musieli się wyprowadzić - zmienić je na inne, obecne wynajmując - tym samym zarabiając - lub sprzedając? Pamiętaj że zainwestowane w nowe "M" pieniądze zawsze możesz odzywać, zaś najem to dobre rozwiązanie, ale twoje ciężko zarobione pieniądze zamiast coś ci dawać - dają zarobić innym.

Sprawdź aktualną ofertę nowych mieszkań w Warszawie i wybierz swoje idealne lokum.

    Devenir accro au Viagra | Sicherheit Ihr Viagra nicht geheim | Viagra voor vrouwen | Il Viagra può aiutarti | Quieres comprar Viagra