pixabay.com

Jesienne aranżacje, czyli jak się nie dać chandrze


Kiedy za oknami ciemno, szaro i ponuro, po słońcu ani śladu, a na śnieg zdecydowanie za wcześnie, to znak, że pora… coś zmienić. By nie dać się jesiennej szarudze, dobrze wejść z nią w komitywę. Nie jest to wcale trudne, bo jesień ma mnóstwo czaru, a krótkie dni zmuszają nas do spowolnienia. O tej porze roku znacznie chętniej poddajemy się relaksowi, wtuleni w ciepłe koce marzymy o wakacjach.

No właśnie. Kiedy tylko poranki powitają nas pierwszym chłodem, warto zadbać o dobry nastrój. Stanie się to łatwe, jeśli nauczymy się czerpać z darów jesieni. Zacznijmy od tego, co najprostsze, od kwiatów: wrzosy i chryzantemy dodadzą uroku balkonom i tarasom, ciesząc nasze oczy kolorami. Grzechem byłoby nie wykorzystać atrybutów dyni, której kształty i kolory doskonale odpowiadają jesiennej aurze, a kiedy zbliża się listopad, sprawiają wiele radości dzieciom. O smakowych doznaniach nie wspominając.

Dobrą atmosferę jesieni powinniśmy również przenieść do wnętrza nowego mieszkania. Miękkie (kolorowe lub czarno-białe) poduszki, miłe w dotyku koce, pledy w ciepłych, rozgrzewających kolorach to niezbędny element relaksujących wieczorów. Uwaga – tej jesieni królują naturalne barwy i drewniane detale – mogą być drewniane doniczki, świeczniki albo ramki na zdjęcia. Nie tylko ocieplają wnętrze, mają też styl i charakter.

Jesień to też bardzo dobry argument, by odważyć się na więcej: na przykład zmienić wystrój okna. Lekkie, zwiewne firanki możemy śmiało zestawić z nieco cięższymi zasłonami. Trzeba jednak pamiętać, by nadmiernie nie zasłaniać okien, o tej porze roku każdy promień słońca jest na wagę złota. O ile tylko sprawi nam to przyjemność, możemy również pomyśleć o drewnianych żaluzjach, które nie tylko spełniają rolę ochrony, ale też pięknego dodatku. Są trwałe, uniwersalne i naprawdę pasują do wszystkiego. Jeśli jednak ktoś nie lubi takiej formy dekoracji, a chciałby szybę przesłonić, może wybrać prostszą formę, czyli roletę; najlepiej w uniwersalnej, stonowanej barwie pasującej tak samo do lata, jak i do jesieni.

Całość stylizacji dopełni lampa. Może być drewniana, trójnożna albo w stylu industrialnym. Ważne, by przy tym wyborze nie kierować się chwilą, ale wrażeniem całości. O ile małe elementy można schować do kufra czy szafy, z lampą nie musi już być tak łatwo. Z pewnością jednak taka forma światła pozwoli nam wprowadzić się w romantyczny nastrój.

Ciekawym rozwiązaniem są również rozmaite lampiony, świecące, kolorowe kule, które poza tworzeniem atmosfery są również piękną aranżacją. Na ich korzyść przemawia też fakt, że możemy w każdej chwili zmienić ich miejsce oraz ułożenie. W ten sposób nie znudzimy się nimi tak szybko. I choć najbardziej pasują do jesieni, to, podobnie jak dobry humor, sprawdzą się o każdej porze roku.

 

Anita Drzewiecka, ekspert DOPOZNANIA.PL