Deweloperzy na cenzurowanym, nabywcy bezpieczniejsi

Sejm uchwalił w środę ustawę mającą chronić interesy nabywców mieszkań poprzez uregulowania w umowach zawieranych z deweloperami.

Jakie zmiany ma wnieść nowa ustawa? Przede wszystkim wskazuje ona na ochronę kapitału klientów – pieniądze nabywców mieszkań mają zostać ulokowane na bankowych rachunkach powierniczych i wypłacone deweloperom dopiero po finalizacji inwestycji w całości lub w ratach. Jeśli firma zbankrutuje, wówczas klientom zostaną zwrócone ich pieniądze. Ustawa ponadto nakazuje deweloperom wykup polis ubezpieczeniowych lub gwarancji bankowych jako dodatkowych zabezpieczeń w wypadku wysunięcia przez klientów  roszczeń. Innym novum ma być notarialna forma umowy przedwstępnej i choć klienci poniosą wówczas nadprogramowy wydatek, lepiej  zabezpieczy ona ich interesy niż zwykła umowa. W załączeniu do ustaleń z klientami, deweloper ma również obowiązek przedstawić informacje o planowanym zagospodarowaniu terenu w promieniu do kilometra od inwestycji (np. dane o tym, czy w okolicy powstanie droga szybkiego ruchu, fabryka lub kompleks wysokich budynków). Za fałszywe informacje deweloperom grożą sankcje prawne (do dwóch lat pozbawienia wolności). Umowa musi ponadto zawierać termin zakończenia inwestycji.

Wokół ustawy, która trafiła do Senatu, już narastają kontrowersje. Deweloperzy zapowiadają, że nakaz wykupienia przez nich polis ubezpieczeniowych wpłynie na wzrost cen mieszkań, a mniejszym firmom może grozić likwidacja. Zwolennicy ochrony interesów klientów wskazują natomiast na potrzebę uregulowań, zwracając uwagę na funkcjonujących na rynku nierzetelnych inwestorów, którzy wykorzystują lukę w prawie, by bez znaczących konsekwencji nieuczciwie się dorobić.  Pozostaje nam śledzić, które z wysuniętych postulatów zostaną przyjęte przez Senat i jaki kształt ostatecznie ona przybierze.